Tak jak przypuszczałem obudzili mnie inni pielgrzymi. Nie miałem ochoty leżeć w łóżku i oczekiwać na dźwięk mojego budzika, więc wstałem razem z innymi. Jak codziennie czynności te same. Z tym, że przy większym schronisku, większy ruch w łazience w szczególności jeśli są tylko 2 oczka w męskiej toalecie. Ogólnie nie polecam to schronisko, ale jak by co do przespania tylko jednej nocy, to może być. Więc grubsze sprawy postanowiłem załatwić po drodze na śniadaniu w jakimś barze. Tym bardziej, że nie było już papieru toaletowego, a nie chciało mi się iść po mój do plecaka.
Tak więc przed 6.00 rano byłem już na szlaku. Jeszcze było ciemno na dworze i wtedy sobie uświadomiłem, że oczywiście o latarce pamietałem, ale nie pomyślałem o tym, żeby była to latarka czołowa. Ale nie było aż tak strasznie. Szlak idzie koło drogi, nie było źle i księżyc jeszcze dawał w miarę dużo światła, a przede mną miałem innych pielgrzymów, którzy wyznaczali mi szlak.
Po mniej więcej ponad godzinie doszedłem do pierwszej miejscowości, Hospital de Óbrigo, do której prowadzi most na rzece Óbrigo. Przepiękny most średniowieczny z XIII wieku, aczkolwiek podstawy są już z czasów rzymskich. Tam zjadłem śniadanie. Miejscowość jak wielke innych podobnych urosła wraz z rozwojem szlaku świętego Jakuba.
Tuż przy wyjściu z miasta mamy do wybory dwie trasy. Jedna idzie wzdłuż drogi krajowej, a druga jest trochę dłuższa i idzie przez wioski i pola. Wybrałem tę drugą, miałem już dosyć jezdni. Szlak jest bardzo przyjemny, z kilkoma wzniesieniami. Przechodzimy przez dwie wioski, po polach z fajnymi widokami. A po około 14 km pojawia nam się w oddali widok Astorgi. Odcinek dzisiejszy przeszedłem wspólnie z innymi pielgrzymami, których poznałem po drodze. Okazali się mieszkańcami Madrytu i zaczęli szlak z Leon. Opowiadali właśnie jak to przyjechali pociągiem, a z nimi wiele innych pielgrzymów, którzy bezpośrednio z pociągu poszli w drogę.
Tuż zaraz po wejściu do miasta skierowaliśmy sie do schroniska. Jest to bardzo fajne schronisko,które powstało w dawnym klasztorze, a ponad tysiąc lat temu w tym miejscu znajdował się szpital dla pielgrzymów. Duże schronisko na 154 osóby, z dostępem do pralni, łazienek, kuchni, a także posiada tarasy z ogrodem i wifi. Bardzo przyjemne schronisko. O wiele lepsze niż poprzednie. Wita nas kilku wolontariuszy, którzy się nami od razu opiekują. Jeszcze do niedawna w schronisku była osoba, która pomagała nam w problemach z nogami. Niestety od kilku tygodniu pozmieniały się jakies zasady i już nie przychodzi.
Astorga jest to stolica regionu Magarateria posiada ponad 2000-letnią historię i położona jest na wysokości 869 metrów n.p.m. Niespełna 12 tysięczne miasto ma olbrzymią ilość zabytków. W mieście zachowało sie wiele zabytków pochodzący z okresu panowania Rzymian. W okresie rzymskim w tym mieście, tak jak w Leon, stacjonowały legiony rzymskie. Oprócz okresu rzymskiego, możemy zobaczyć kilka kościołów i oczywiście katedrę. Katedra pochodzi z XV wieku i proces budowy trwał do XVIII wieku. Stąd też możemy podziwiać wiele stylów architektonicznych, nie tylko w środku, ale rownież na zewnątrz katedry. Katedra gotycka z przepieknymi portalami renesansowym i barokowym. Tuż obok katedry znajduje sie pałac biskupi, zwany tez pałacem Gaudiego. Na życzenie byłego biskupa Astorgi, w XIX wieku został poproszony Antonio Gaudi do budowy tego obiektu. Budowa pałacu zakończyła sie w 1913 pod kierownictwem innego architekta, Ricardo Garcia Gareta. Ciekawa budowla współczesna, która jest włączona do Europejskiego Szlaku Modernizmu. W mieście znajduje sie też małe muzeum czekolady. Nawiązując do Astorgi, jako miasta pionierskiego w produkcji czekolady, gdzie w przeciągu lat było około 400 wytwórców czekolady. A na placu głównym warto zwrócić uwagę na ratusz miejskimi z XVII wieku.
Kontakt do schroniska
Albergue Municipal Siervas de Maria
Plaza San Francisko, 3
Astorga
Web: www.caminodesantiagoastorga.com
Miłej nocy i do zobaczenia jutro. Jutro małe wspinanie na wysokość około 1200 metrów n.p.m.