Co w Madrycie, a może tak co w Argentynie.
Witam, po długiej przerwie. Musze przyznać, że przez ostatni rok opuściłem trochę bloga. Dużo się działo. Między innymi udało się nam otworzyć własne biuro podróży w Madrycie. Głównie skierowane dla Polaków przyjeżdżających na Półwysep Iberyjski, Iventour.
Ale nie o tym miałem pisać. A o moje podróży do Argentyny. Na którą chciałbym Was zabrać. W miarę możliwości będę prowadził relacje z wyprawy i wrzucał zdjęcia. Zdjęcia i informacje o tym gdzie jestem i co robie będę wrzucał na facebook.com/cowmadrycie, jak i facebook.com/iventour. Jak również na Instagram, @iventour_com.
Z uwagi na ograniczenia czasowe, wyprawa potrwa 18 dni, będzie to podróż tylko po części środkowo północnej(Argentyna jest prawie 9 razy większa niż Polska). Na sam początek lot do Montevideo, stolicy Urugwaju. Oczywiście kilka powodów sprawiły, iż nie lecimy bezpośrednio do Buenos Aires. Jeden z nich to cena, a drugi to znajomi, których chcę odwiedzić. Dlatego jak byście szukali w przyszłości taniego lotu do Argentyny, to można wybrać lot przez Montevideo, a potem promem na druga stronę rzeki La Plata.
Połączeń promowych z Montevideo do Buenos Aires jest kilka, oto dwie firmy: Buquebus i Seacat Colonia. My wybraliśmy te druga firmę, z polecenia i dlatego, że ma stałe ceny.
Po Argentynie będziemy podróżowali autobusami i samolotami. Autobusy bierzemy nocne i kuszetki. Znam autobusy z Meksyku i nie maja nić wspólnego z tym co mamy w europie. Siedzenia są bardzo wygodne, niektóre rozkładają się do 160 stopni, czyli prawie leżysz. W cenie poduszka i koc. Stąd podróż takim autokarem nie jest uciążliwy. Strona do autobusów gdzie można kupić bilety z różnych firm. www.centraldepasajes.com.ar
Niestety niektóre odległości są już tak duże, że wybraliśmy zamiast 2 dni podróżowania autokarem lot samolotem. Tak robimy lecąc z Salty do Buenos Aires i dalej do Iguazu i z Iguazu do Buenos Aires. Samoloty nie należą do tanich, ale jak się zliczy czas i koszty autobusu to wyszło nam jakieś 20 euro więcej niż autobus.
Noclegów jeszcze nie mamy, ale chcemy opierać się na Airbnb, Mam doświadczenie z Meksyku oraz z Hiszpanii i uważam, iż jest to ciekawa forma poznania również codziennego zycia miejscowych. Często też można uzyskać wiele ciekawych informacji od właściciela mieszkania.
Program wyprawy jest następujący, aczkolwiek nie wszystko jest dopracowane do końca. Zakupione bilety mamy tylko na pierwsza podróż z BBAA do Mendoza i końcowe loty z Salta i do Iguazu, co daje nam możliwość modyfikacji.
- Lot z Madrytu do Montevideo.
- Autobusem z Montevideo do Colonii i dalej promem do Buenos Aires.
- W Buenos Aires bierzemy autobus nocny do Mendozy.
- W Mondoza chcemy spędzić 2 dni. Między innymi odwiedzimy piwnice win. Jest to jeden z lepszych regionów winnych. W planie wycieczka rowerowa po miejscowości Maipu, od piwnicy do piwnicy. Jeden dzień chcemy poświęcic na wyprawe w góry w kierunku granicy z Chile, do Cristo Redentor.
- Kolejne dni to Cordoba. Tak do końca nie wiemy co będziemy robili, ale mamy w planie zobaczyć miasto.
- Z Cordoby jedzemy dalej do Tucuman i Tafi del Valle, tam wycieczki po okolicy. Bardzo duża oferta na piesze wycieczki czy wyprawy konne, a także różnego rodzaju spływy kajakowe itp.
- Dalej trasa będzie prowadziła do Cafayate i formacje skalne w Quebrada del Cafayate.
- Czas na Salta, czyli La Linda, tak nazywają miejscowi te miejscowość, co oznacza piękna. Tam chcieliśmy pojechać pociągiem w chmurach, ale niestety zaczyna kursować dopiero od kwietnia, to dla tych co by się wybierali w późniejszym terminie. A jeden dzień spędzimy na wyprawie w kierunku Boliwii i oczywściie kolejne formacje skalne.
- Z Salta lecimy do Buenos Aires, gdzie spędzimy kilka dnia z wypadem do wodospadów Iguazu przy granicy w Brazylią, jak nam sie uda chcemy zobaczyć część po stronie Argentyny i Brazylii.
- A na koniec wizyta w Montevideo i powrót do Madrytu.
Zapraszam na wyprawę.