Szlak z Fuencebadon w pierwszej Części mniej więcej około 30 min wznosi do góry, a potem jeszcze mamy parę wzniesień, aby następnie schodzić cały czas w dół. Jest to jak dla mnie jeden z najtrudniejszych odcinków jak do tej pory. Dlatego, że zejście było w miarę strome , a szlak był cały w drobnych kamieniach, co dawało możliwość skręcenia kostki. I nie za bardzo lubię schłodzić w dół. Ale widoki były zachwycające. Szlak idzie w górach, przechodzimy przez kilka wiosek, które są zbudowane z kamienia, typowe w tej części Hiszpanii.
Mniej więcej jakieś 2 godziny do Poneferady przechodzi się przez przepiękną miejscowość Molinaseca, która jest położona nad rzeka. Widząc rzekę nie mogłem się oprzeć wejścia do niej. Więc postanowiłem ściągnąć buty i skarpetki i zanurzyć w wodzie nogi. Woda była trochę lodowata. Po chwili widząc mnie , zaczęli wchodzić do wody inni pielgrzymi i doszli do mnie Alvaro i Elena, pielgrzymi których poznałem parę dni temu. Stąd już razem podążyliśmy do Ponferady. Tuż przed miastem, znów możemy pójść wzdłuż jezdni, ta cześć jest krótsza, lub polami. Tym razem wybraliśmy krótszy odcinek.
Schronisko w Ponferadzie jest na obrzeżach miasta. Jest bardzo miłe i przytulne i fantastycznymi gospodarzami, pomimo iż może pomieścić do 250 osób. Posiada około 160 łóżek, reszta to materace rozkładane w sali odpoczynku, czy przed samym schroniskiem pod dachem. Tak, też się stało, że zabrakło miejsc i niektóre osoby spały na terenie schroniska, ale przed drzwiami.
Po odpoczynku poszedłem zwiedzić Ponferadę. Muszę przyznać, że oczekiwałem więcej. Nie należy do zachwycających miast. Ma bardzo interesujący zamek templariuszy, którego początki sięgają XII wieku. Na placu głównym bardzo ciekawy budynek ratusza. W mieście znajduje się muzeum radia z takich ciekawych rzeczy, czy muzeum elektryczności
Kontakt do schroniska
Albergue Paroquial San Nicolas De Flue
Calle de La Loma
Ponferada
Koszt, co łaska