Tłusty Czwartek, karnawał czas zacząć

Kategoria:

Muszę przyznać, że pączek jest jedną z tych rzeczy, której mi bardzo brakuje tutaj w Madrycie. W ciągu roku próbuję go sobie zastąpić podobnymi wypiekami w tutejszych cukierniach, jakim są „berlinas”. Również przy każdej wizycie w kraju bardzo często pierwsze kroki kieruję do najbliższej cukierni, aby zakupić kilka pączków.  Niestety pomimo usilnych starań, nie udaje mi się ich donieść do domu.

Początek karnawału

Okres karnawału to czas zabawy i kolorowych strojów. Kulminacją tego wspaniałego okresu są ostatki, czyli ostatnie dni karnawału. W tym czasie odbywają się ostateczne zabawy i bale, przed okresem postu. Chyba największą imprezą na świecie, jest karnawał w Rio de Janeiro, który rozpoczyna się w ostatni piątek przed Środą Popielcową. Oczywiście w Hiszpanii nie brakuje równie wspaniałych imprez karnawałowych, jak słynny karnawał w Kadyksie, czy na Teneryfie.

Początkiem tego wielkiego finału karnawału jest właśnie Tłusty Czwartek. Kiedy to przed wszystkimi cukierniami w Polsce ustawiają się kolejki po te drożdżowe ciastka. Pomimo naszej miłości do pączków, tak prawdę mówiąc, to Tłusty Czwartek nie jest naszym wynalazkiem.  Prawdopodobnie tradycja smażenia pączków wywodzi się ze starożytnego Rzymu. Niektóre źródła mówią, że z Bliskiego Wschodu.

Tłusty czwartek w Polsce

Świętowano nim odejście zimy i nadejście wiosny. W Polsce zadomowiły się w XV wieku jako bułki zrobione z mąki chlebowej, faszerowane słoniną i smażone na smalcu, po czym popijane wódką. Trzeba było porządnie się najeść i wybawić przed 40 dniowym postem. W XVIII wieku pojawiły się pączki słodkie i okrągłe. Gospodynie ukrywały w nich migdały, których znalezienie przynosiło szczęście.

Różne nazwy w Hiszpanii

Ale nie tylko w Polsce obchodzony jest tłusty czwartek. W Hiszpanii zwany jest jako el Jueves Lardero czy Jueves Gordo ( Tłusty czwartek). Słowo lardero pochodzi od łacińskiego słowa „lardarius” co oznacza tłusty. Ten dzień znany jest również pod innymi nazwami, w zależności od regionu i używanego języka. W Katalonii powiedzą, że jest to Dijous Gras, a już obok w Walencji będzie to Dijous de Berenar, Día de la Mona w Albacete, czy Jueves Merendero w Salamance lub Dijous Llarder na Balearach.

Karnawał czas zacząć

Ważny dzień dla wszystkich, którzy intensywnie przeżywają karnawał. Od średniowiecza karnawał uważany był za ostatnie święto przed uroczystymi obchodami Wielkiego Postu. Jego nazwa wywodzi się z łacińskiego carnem levāre („mięso usuwać”) bądź caro, vale („żegnaj mięso”) i można ją przetłumaczyć jako „pożegnanie z mięsem”. Dlatego też był to moment, kiedy zwykli ludzie jedli tyle mięsa, ile mogli i przygotowywali się na nadchodzący post. W Hiszpanii, tak jak i w wielu innych krajach, pożegnanie to odbywa się w czwartek przed niedzielą karnawałową, właśnie w „tłusty czwartek”.

Różne tradycje regionalne

Nie tylko nazwa jest inna w różnych regionach, ale również inne są tradycyjne dania związane z tym dniem. Aczkolwiek zawsze sprowadza się do jednego, obfitego jedzenia, niezależnie czy będzie to na słodko czy na słono, aby przygotować się na nadchodzący post.

Na terenach Kastylii i Aragon głównymi bohaterami są kiełbasy, chorizo i ogólnie produkty wieprzowe.

Tłusty czwartek w Kordobie

W prowincji Kordoba, w mieście Fernán Núñez święto to nawiązuje do upadku Grenady w 1492 r. W miasteczku postanowiono upamiętnić zwycięstwo nad muzułmanami. Wypadło to w czwartek przed niedzielą karnawałową, kiedy to Fernando de los Ríos (jeden z panów miasta) powrócił po zwycięskim oblężeniu Grenady.

Zwyczaj jest taki, że w tym dniu je się wieprzowinę, kiełbasę i jajka lub tortillę hiszpańską (omlet z ziemniaków i jajek), a wszystko to w towarzystwie klasycznego hornazo. Jest to bułka z mąki i smalcu, na którą zwykle kładzie się jajko na twardo jako dekoracja. Bułkę tę można spotkać także w innych regionach i często jest nadziewana mięsem.

Hornazo Fernán Núñez, foto: Wikimedia Commons

Tłusty czwartek w Katalonii

Pomimo różnych podobieństw Katalończyków i Polaków, to jednak Tłusty Czwartek w Katalonii nie jest na słodko, a wręcz odwrotnie.  W tym dniu mieszkańcy tego regionu zajadają się typową tamtejszą kiełbasą, czyli Botifarrą. Często spożywając ją z jajkiem lub z tortillą ziemniaczaną.

Tłusty czwartek w Sorii

W Sorii natomiast nikt sobie nie odmówi chorizo, zgodnie z tamtejszym powiedzeniem “jueves lardero, chorizo entero” (tłusty czwartek, całe chorizo).  Również mówi się, „Jueves lardero, pan, chorizo y huevo” (tłusty czwartek, chleb, chorizo ​​i jajko”, kiedy to zgodnie z tradycją spożywa się chleb z chorizo i jakiem.  Zwykle towarzyszy mu torreznillos sorianos (marynowany i peklowany boczek smażony na oleju).

Tłusty czwartek w La Rioja

W regionie La Rioja możemy spotkać bułeczkami „preñaos”, które są nadziewane chorizo ​​i innymi rodzajami mięsa. Natomiast w regionie Albacete ten dzień znany jest jako „Dia de la mona”, nazwy, która odnosi się do typowego hornazo, które jest tam spożywane na słodko lub na słono.

Bollos preñaos, foto: Wikimedia Commons

To tylko niektóre tradycje Tłustego Czwartku i chociaż przestrzeganie postu i abstynencji od mięsa jest coraz mniej powszechne ze względu na odejście od wartości religijnych w społeczeństwie, to jest nadal bardzo popularnym świętem w Hiszpanii i usprawiedliwioną wymówką, aby zapomnieć o zdrowym jedzeniu na jeden dzień.

_____________________________________

Aleksander Hryniuk

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Telegram